Kochani czytelnicy !!!
Jeśli spodobał się wam nasz blog dziękujemy Wam za wszystkie wyświetlenia i komentarze (których i tak nie mamy, ale co tam)... A teraz tak bardziej w temacie... Wybaczcie nam te... Niezliczone nieobecności... Nigdy, prze nigdy nie zawiesimy naszego bloga, ponieważ mamy tysiące pomysłów i w dodatku już niedługo akcja się rozkręci, dlatego czekajcie na nowe rozdziały i trzymajcie kciuki... Ogólnie to mamy nawał lekcji, prac domowych, chociaż nie zamierzamy się użalać, gdyż jeszcze kiedyś będzie tego więcej... Dodatkowo to mogą być ostatnie nasze wspólne dni i zamierzamy spędzić je razem (zła pogoda, więcej zajęć dodatkowych itd.) Z Bunią już prawie wcale nie mamy kontaktu... Także czekajcie, czytajcie i komentujcie...W następnych rozdziałach już powinnyśmy przechodzić powoli do sedna... Jednak na tytułową Bitwę musicie jeszcze odrobinkę poczekać... A na razie wysyłamy gorące uściski wszystkim czytelnikom... 💚💙❤
UWAGA: Ten post jest znakiem od Merlina potwierdzającym, że żyjemy i nadal piszemy coś na tym blogu... MACIE DOWÓD NA ISTNIENIE MAGII...
Całuję, Merlin....
(A tak serio to tylko Alladyn, ale może się nabierzecie... W końcu Prima Aprilis już za... Ymm... Jakieś 6 miesięcy 😊... Ale to tylko taki szczegół )
Lel tu Almette. Alladynie, żebym ja musiała po tobie poprawiać. Tak, więc... To moja wina, że nie ma rozdziałów! Nie wincie Alladyna, to ja, to ja! Przepraszam! Poprawię wypowiedź Alladyna. Z Bunią w ogóle nie mamy kontaktu, olała nas i tyle. No cóż. Zabijemy za kare jej postać! Nie, nie, żartowałam. Tak więc następny rozdział jest już w połowie napisany. Ale za niedługo się pojawi. Obiecuję na słowo Harcerza. Ten rozdział co będzie wyjątkowo pisze ja sama. Dlatego jeszcze go nie ma :P Alladyn go nawet nie tykał.
Tak więc całuję, Merlin.
Almette.
Lel tu Almette. Alladynie, żebym ja musiała po tobie poprawiać. Tak, więc... To moja wina, że nie ma rozdziałów! Nie wincie Alladyna, to ja, to ja! Przepraszam! Poprawię wypowiedź Alladyna. Z Bunią w ogóle nie mamy kontaktu, olała nas i tyle. No cóż. Zabijemy za kare jej postać! Nie, nie, żartowałam. Tak więc następny rozdział jest już w połowie napisany. Ale za niedługo się pojawi. Obiecuję na słowo Harcerza. Ten rozdział co będzie wyjątkowo pisze ja sama. Dlatego jeszcze go nie ma :P Alladyn go nawet nie tykał.
Tak więc całuję, Merlin.
Almette.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz